Legia Warszawa zaprezentowała się we wtorkowe popołudnie bardzo dobrze i pomimo gry w dziesiątkę przez większą część czasu, była w stanie uporać się z Rakowem Częstochowa. Podopieczni Kosty Runjaicia wygrali po rzutach karnych.
W zespole lidera Ekstraklasy zaprezentował się natomiast nowy nabytek „Wojskowych” Patryk Kun.
Wahadłowy pojawił się na placu gry w drugiej minucie doliczanego czasu gry pierwszej połowy, zmieniając Tomáša Petráška. Meczu jednak nie dokończył, bo dostał „wędkę” i Marek Papszun zdjął go na początku dogrywki.
Okazuje się, że roszada nie była spowodowana kontuzją, a przeciętną postawą Kuna. Na jego temat wypowiedział się Tomasz Włodarczyk.
- Patryk Kun to wiadomo - przyszły zawodnik Legii Warszawa. W tym spotkaniu jednak zawiódł.
- Zarówno Filip Mladenović, jak i Paweł Wszołek bawili się z nim, jak z dzieckiem, gdy przekazywali tego zawodnika. Ostatecznie zauważył to Marek Papszun i go zmienił - stwierdził.
Patryk Kun rozegrał w tym sezonie łącznie 34 spotkania, a w nich zdobył dwa gole i miał trzy asysty.