Przegrana w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt oraz zakończenie rywalizacji w tych rozgrywkach zostało bardzo źle przyjęte nie tylko przez fanów, ale i Katarczyków de facto rządzących ekipą.
Kibice, którzy zjawili się na następnym meczu na Parc des Princes, wygwizdali większość zespołu. W tym samym momencie podejmowane były decyzje dotyczące przyszłości najważniejszych osób w klubie.
Jak informuje „Le Parisien”, finalnie wszystko upiecze się Nasserowi Al-Khelaïfiemu. W ocenie zwolenników paryskiej drużyny miał być on pierwszym do zwolnienia. Do tego jednak nie dojdzie.
Sternicy PSG uważnie przeanalizowali sytuację 48-latka. Doszli do wniosku, że dużo mu zawdzięczają i nie mogą tak szybko przekreślić tego, co udało się do tej pory zbudować.
Podmiot został kupiony w 2011 roku za około 50 milionów euro, a dziś jest wart ponad 2,5 miliarda euro. Do tego dochodzi 27 zdobytych od tego czasu pucharów.
Wielką niewiadomą wciąż pozostaje jednak przyszłość Leonardo, dyrektora sportowego, a także Mauricio Pochettino, trenera pierwszej drużyny. Decyzję o kontynuowaniu kariery nad Sekwaną podjął za to Lionel Messi.
***