Jak informują rosyjskie media, prezydent przeforsował ustawę, która od 1 stycznia 2016 roku zakazuje rosyjskim klubom sprowadzania piłkarzy tureckiego pochodzenia. Jest to reakcja na wydarzenia polityczne - między innymi zestrzelenie samolotu - ochłodziły relacje między dwoma państwami.
Istnieje także prawdopodobieństwo, że niedopuszczalne są jakiekolwiek transakcje między dwoma stronami. To komplikuje sytuację Oumara Niasse, który zimą liczył na przeprowadzkę do Stambułu, oczekując na ofertę z Galatasaray.
Nie wiadomo natomiast, jak rozwiązana zostanie kwestia tureckich zawodników mających ważne kontrakty w Rosji. Rubin zapowiedział już, że nie zamierza pozbywać się Gökdeniz Karadeniza, którego umowa obowiązuje jeszcze przez trzy lata.
Ponadto Komitet Wykonawczy wystosował apel do rosyjskich zespołów, by te odwołały swoje wyjazdy do Turcji. Kraj ten to najmodniejszy kierunek na zimowe obozy przygotowawcze. Ural, Ufa, Krasnodar, Kuban, Terek, Mordovia zapowiedziały już zmianę swych planów. Sprzeciwił się natomiast Lokomotiw, który nie zamierza tracić zainwestowanych pieniędzy (głównie rezerwacja).
Putin zakazuje także udziału tureckich inwestorów w rosyjski futbol. Dotyczy to sponsorów i wszelkiego rodzaju firm. Aczkolwiek, grupy, które aktualnie pracują przy budowie stadionów na Mistrzostwa Świata w 2018 roku dokończą swoje prace.