Francuz już kilka miesięcy temu ogłosił, że nie przedłuży kontraktu z Paris Saint-Germain. Od tamtej pory walczyło o niego wiele klubów, przede wszystkim z Anglii i Hiszpanii, lecz przez długi czas zawodnik nie był w stanie wynegocjować odpowiednich warunków. W ostatnich tygodniach do rozmów na poważnie włączył się jednak Juventus, który znany jest z poszukiwania tego typu okazji na rynku.
Niedawno Rabiot potwierdził, że prowadzi rozmowy z mistrzami Włoch, ale wygląda na to, że nic niespodziewanego już się nie wydarzy i transakcja zostanie zrealizowana. „El Chiringuito” poinformowało, iż strony osiągnęły pełne porozumienie i piłkarz na zasadzie wolnego transferu zasili szeregi „Bianconerich”.
Według ustaleń hiszpańskich żurnalistów 24-latek podpisze umowę, która będzie obowiązywać do połowy 2024 roku. Na jej mocy będzie inkasować siedem milionów euro rocznie, czyli nieco mniej niż początkowo się spodziewano. W zamian za to Juventus wypłaci jednak prowizję w wysokości dziesięciu milionów euro za podpisanie kontraktu.
Tym samym „Starej Damie” po latach udało się sprowadzić Rabiota do Turynu. Kilka sezonów temu zawodnik znalazł się w podobnej sytuacji, co obecnie i jego umowa z PSG dobiegała końca. Juventus chciał go sprowadzić, wypłacając paryżanom jedynie ekwiwalent za wyszkolenie, a rozmowy były już w zaawansowanym stadium. Ostatecznie matka piłkarza, pełniąca obowiązki jego agentki, zdecydowała się jednak odrzucić propozycję z Juventusu i Rabiot podpisał ponownie umowę z PSG, która była atrakcyjniejsza finansowo.
Transakcja ma zostać w pełni sfinalizowana w lipcu. Będzie to już drugie tego typu wzmocnienie „Juve” tego lata - wcześniej na zasadzie wolnego transferu pozyskano Aarona Ramseya.