W stolicy Kolumbii, Bogocie, wylądował samolot, na którego pokładzie znalazła się drużyna Atlético Madryt, wśród której nie mogło zabraknąć największej gwiazdy drużyny i idola miejscowych kibiców futbolu, Radamela Falcao.
Piłkarze i sztab trenerski zostali powitani bardzo gorąco przez miejscowych, na lotnisku panowała euforia. Kilka razy służby odpowiedzialne za porządek na lotnisku El Dorado musiały interweniować. Następnie zespół "Los Rojiblancos" przeniósł się do hotelu, w którym spędzi najbliższe dni. Atletico w Kolumbii rozegra trzy mecze towarzyskie na zakończenie sezonu.
Przy okazji tej wizyty Falcao został zapytany o przyszłość.
- Chelsea czy United? Preferuję Atletico, wiążę z nim swoje plany. Mam kontrakt ważny przez cztery sezony, a gra tutaj to dla mnie spore wyzwanie, któremu chcę sprostać. Staram się nie skupiać na plotkach na temat mojej osoby - powiedział Falcao.
Sukces, jaki osiągnęło Atlético Madryt wygrywając Ligę Europy, był wielkim wydarzeniem dla piłkarzy i kibiców, jednak nie wiadomo, czy działacze zdołają utrzymać obecny skład na następny sezon. Na razie piłkarze i kibice wciąż świętują trofeum, a sprawy transferowe spadają na dalszy plan.
- Świętowanie zwycięstwa w Madrycie było świetne, dla mnie bardziej niesamowite niż to w FC Porto. 100 tysięcy ludzi razem z nami na ulicach, a przed sezonem mówiono, że nic nie uda nam się osiągnąć - dodał El Tigre.