Radović: W grudniu otrzymałem ofertę transferu

fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Źródło: Przegląd Sportowy

Miroslav Radović wyjawił, że w grudniu ubiegłego roku miał szansę na opuszczenie Legii.

Serb wrócił latem do Warszawy,  co niektórzy odebrali jako spore zaskoczenie.  33-latek nie prezentował bowiem zbyt dobrej formy w Partizanie, a część kibiców nie mogła natomiast zapomnieć o jego przeprowadzce do Chin. Istniały zatem wątpliwości, czy doświadczony napastnik będzie wzmocnieniem zespołu.

Radović błyskawicznie jest rozwiał. Strzelał gole w obu spotkaniach przeciwko Realowi, dwa razy asystował w meczu przeciwko Borussii w Dortmundzie. Wrażenie robi także jego bilans w Ekstraklasie - siedem bramek, osiem asyst w zaledwie dwunastu występach. Wyrósł zatem ponownie na kluczowego piłkarza.

Okazuje się, że Legia mogła znów go stracić na rzecz Azjatów (i ponownie przed starciem z Ajaksem). W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” piłkarz wyjawił, że w grudniu otrzymał ofertę z Korei Południowej, która - jak można przypuszczać - była zapewne atrakcyjna pod kątem finansowym. Choć ją odrzucił, uniknął deklaracji o zakończeniu kariery w stolicy Polski.

- W grudniu, zaraz po zakończeniu pierwszej części sezonu, dostałem propozycję z Korei Południowej. Nie zainteresowała mnie i szczerze mówiąc nie wiem, co musiałoby się wydarzyć, bym tam odszedł.

- Nie będę deklarował, że zakończę tu karierę, jednak w chwili obecnej nie jestem gotowy do wyjazdu. Jestem zadowolony ze swojej gry na jesieni i liczę na udaną drugą połowę sezonu. Mój cel to dwucyfrowa liczba bramek w lidze, aczkolwiek najważniejsze jest mistrzostwo Polski.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jacek Magiera skontaktował się z byłym napastnikiem Legii Warszawa To drugi największy transfer do polskiego klubu w historii?! Za 1,6 miliona euro do I ligi OFICJALNIE: Puchar Polski w nowej telewizji Transfery - Relacja na żywo [03/05/2024] Forma tego piłkarza FC Barcelony „powstrzymuje” Roberta Lewandowskiego od letniego transferu Wojciech Kowalczyk do piłkarza Wisły Kraków. „Wiosna już się kończy, kretynie” Jarosław Niezgoda trafi do rewelacji Ekstraklasy?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy