Zawodnik znany z ciętego języka bardzo dobrze czuje się w Niemczech. Mieszka tam od połowy 2014 roku i przez ten czas zanotował przeskok nie tylko z drugiej do pierwszej ligi, ale dołączył do grona najlepszych piłkarzy na swojej pozycji w całej ekstraklasie.
Polski golkiper jest bardzo ceniony na niemieckich boiskach, a niektórzy są zdania, że ma on papiery na grę w zdecydowanie lepszym klubie.
Sam Gikiewicz nie ukrywa, że najchętniej zostałby w Augsburgu, a jest to podyktowane między innymi chęcią dania stabilizacji swojej rodzinie.
– Chcę zostać jeszcze przynajmniej na dwa lata, ale nie mogę niczego wykluczyć. Mam dwójkę dzieci, więc muszę myśleć długoterminowo. Starszy jest w szóstej klasie, więc opuszczenie Augsburga oznaczałoby dla niego trzecią szkołę – podkreślił w rozmowie z „Kickerem”.
35-latek pierwsze rozmowy kontraktowe z kierownictwem ma już za sobą.
– Na dalsze rozmowy mogę poczekać do ostatniej kolejki – zapewnił.
Choć jego umowa wygasa po zakończeniu sezonu, w przypadku rozegrania odpowiedniej liczby spotkań, dojdzie do automatycznego przedłużenia współpracy. „Giki” oczekuje jednak dłuższego porozumienia, stąd negocjacje.
Podczas kampanii 2022/2023 Polak stawał między słupkami 12 razy i zachował trzy czyste konta.
***
Rafał Gikiewicz z żalem: Dlatego nie zostałem polskim Manuelem Neuerem