Raków Częstochowa i Legia Warszawa to hitowa para najbliżej kolejki Ekstraklasy. Do tego starcia dojdzie na Łazienkowskiej i będzie ono kluczowe w kontekście mistrzostwa Polski.
Wydaje się, że podopieczni Marka Papszuna mają w tym momencie względny komfort, bo przewaga nad drugimi „Wojskowymi” to aż dziewięć punktów.
Który z zespołów jest w tym momencie lepszy: Raków Częstochowa czy Legia Warszawa? Ivi López nie ma wątpliwości.
- Legia zdecydowanie lepsza niż to miało miejsce w poprzednich rozgrywkach. Wtedy nie grała na swoim poziomie. To mnie zaskoczyło, bo ten klub co roku jest wskazywany jako główny kandydat do mistrzostwa. Uważam, że jednak na ten moment Raków jest lepszy od Legii. Wierzę w to, że pokażemy to w Warszawie. Wiemy, że jeśli wygramy, to zrobimy duży krok na drodze po tytuł. Wtedy przewaga wzrośnie do 12 punktów - stwierdził.
Czy Hiszpan nadal wierzy, że zostanie w tym sezonie królem strzelców? Co jest jego celem na zbliżającą się część rozgrywek?
- Cały czas tytuł króla strzelców jest możliwy, bo ja jestem w czołówce, mam osiem goli w dorobku. W poprzednim sezonie chciałem, żeby Raków był mistrzem, a ja indywidualnie zostanę królem. Osiągnąłem tylko to drugie. Cieszyłbym się, żeby wtedy było odwrotnie. Teraz spróbuję jeszcze powalczyć o koronę, ale nie za wszelką cenę. Nie jest to na pewno moim priorytetem. Najważniejsze jest mistrzostwo - dodał.
Cały wywiad Iviego Lópeza dla „Super Expressu” można przeczytać w tym miejscu.