Real Madryt szykuje się do letniej rewolucji kadrowej, podczas której pozbędzie się kilku zawodników będących w kadrze pierwszego zespołu od wielu sezonów. Jednym z graczy skreślonych przez sztab szkoleniowy jest podobno Gareth Bale. Obecnie „Królewscy” rozpoczęli poszukiwania następcy dla Walijczyka i na szczycie listy z kandydatami do tej roli miał znaleźć się Leon Bailey.
20-letni zawodnik w poprzednim sezonie był czołową postacią Bayeru Leverkusen walczącego u udział w Lidze Mistrzów. „Aptekarze” ostatecznie muszą zadowolić się Ligą Europy, ale Jamajczyk nie może sobie nic zarzucić.
Bailey sprowadzony w styczniu 2017 roku za 13,5 miliona euro z KRC Genk zanotował w poprzednich rozgrywkach 9 bramek oraz 6 asyst w 30 występach. 20-letni skrzydłowy pierwsze kroki piłkarskie stawiał w jamajskiej Phoenix Academy, ale już w 2011 roku trafił do austriackiego USK Anif. Pomiędzy tym klubem i Genk pomocnik grał także dla AS Trencin.
Jeśli Real Madryt faktycznie interesuje się pozyskaniem Jamajczyka, to będzie musiał rywalizować o jego podpis z innymi wielkimi klubami. Mówi się, że 20-latka zamierza pozyskać Bayern Monachium oraz Manchester City.