Skrzydłowy pod względem liczbowym rozgrywa swój najlepszy sezon od kampanii 2018/2019. Wtedy udało mu się zdobyć sześć bramek i posłać dziewięć ostatnich podań. Teraz w 33 występach zanotował 10 trafień oraz asystę. To jednak jak dotąd jest wciąż za mało, aby „Los Blancos” mogli bez chwili zawahania zaoferować mu nowy kontrakt.
Latem po Hiszpana z ofertą zgłosił się Arsenal. „Kanonierzy” zaproponowali 39 milionów euro i chociaż klub był skory do rozmów, Carlo Ancelotti poprosił o zatrzymanie piłkarza.
Włoski trener oczywiście ma ważny głos w Realu Madryt, ale na końcu decyzję podejmuje kierownictwo. Wobec planów przebudowy formacji ofensywnej, Hiszpanie odwlekają rozmowy z 26-latkiem.
Obecny kontrakt lewonożnego zawodnika wygasa 30 czerwca 2023 roku, więc najbliższe lato powinno być momentem, w którym jego przyszłość w końcu się wyjaśni.
Jak podaje „Marca”, celem Marco Asensio jest na ten moment przedłużenie współpracy, ale jeśli pracodawca niebawem poinformuje go, że od przyszłego sezonu czeka go głównie rola zmiennika, doprowadzić to może do rychłego odejścia 26-krotnego reprezentanta „La Furia Roja”.
„Królewscy” chcą latem sprowadzić Kyliana Mbappé oraz Erlinga Brauta Haalanda. To, przy zatrzymaniu Karima Benzemy i Viníciusa Júniora, skutecznie zamknie Asensio drzwi do wyjściowej jedenastki.
W razie czego, chętnych na niego z pewnością nie zabraknie. Już mówi się o zainteresowaniu chociażby Milanu.