Przez ostatnie 16 lat z czwórką na plecach występował Sergio Ramos. Jak wiadomo środkowy obrońca zdecydował się na odejście z klubu i kontynuowanie kariery w Paris Saint-Germain. Już po tym żaden z zawodników nie zgłosił się po ten numer i nikt sam prawdopodobnie tego nie zrobi. Piłkarze czują zbyt duży szacunek do dorobku Ramosa.
Wiele lat temu defensor przejął ten numer od legendarnego Fernando Hierro. Wcześniej z czwórką na plecach występowali też chociażby Pirri, Uli Stielike, Ricardo Rocha oraz Rafael Alkorta. Ciężar historyczny jest więc spory.
„Marca” zauważa, że podobnie było ostatnio w reprezentacji Hiszpanii. Ramos nie pojechał na EURO 2020, ale żaden z zawodników nie dążył do przejęcia jego numeru 15.
Biorąc pod uwagę numerację w pierwszym zespole Realu (od 1 do 25), wydaje się, że czwórka w końcu zostanie komuś przydzielona. Hiszpańscy dziennikarze sugerują, że kandydatem może być tutaj David Alaba, który dopiero co zawitał do Madrytu. Nie jest to jednak przesądzone.
Nowym kapitanem Realu będzie Marcelo, który do tej pory pełnił funkcję zastępcy Ramosa. Teraz przypadnie ona Karimowi Benzemie i można przypuszczać, że finalnie to właśnie francuski napastnik będzie częściej nosił opaskę na ramieniu z uwagi na częstszą obecność w jedenastce.