Real Madryt regularnie informuje o kolejnych przypadkach zakażeń koronawirusem w grudniu. Wszystko za sprawą zwiększonej liczby testów, które mają polepszyć poziom bezpieczeństwa wśród zawodników i pracowników klubów. W ostatnich tygodniach przymusową przerwę od gry musieli przejść Luka Modrić, Marcelo, Gareth Bale, Rodrygo, Marco Asensio i Andrij Łunin.
Teraz „Królewscy” oznajmili o pozytywnych wynikach testów na obecność koronawirusa wśród czterech kolejnych piłkarzy. Są nimi Thibaut Courtois, Vinícius Júnior, Federico Valverde i Eduardo Camavinga.
Są to poważne osłabienia dla zespołu. Negatywnie na wynikach Realu Madryt może odbić się przede wszystkim brak pierwszej dwójki. Courtois nieprzerwanie zajmuje miejsce w czołówce najlepszych bramkarzy świata i jest niepodważalnym numerem jeden w drużynie. Brazylijczyk z kolei rozgrywa świetny sezon. Jest głównym motorem napędowym ofensywy, a razem z Karimem Benzemą tworzy duet, który pewnym krokiem prowadzi „Królewskich” do mistrzostwa Hiszpanii.
Zawodników czeka teraz dziesięciodniowa izolacja, po której będą musieli ponownie przejść test PCR. Negatywny wynik pozwoli wrócić do treningów z drużyną. Real Madryt rywalizację w nowym roku zacznie 2 stycznia. Zagra wówczas na wyjeździe z Getafe. Wyżej wymienionej czwórki zabraknie również w spotkaniu LaLigi przeciwko Valencii, a także starciu z trzecioligowym Alcoyano w ramach Pucharu Króla.