W ostatnim czasie zrobiło się sporo szumu wokół walijskiego skrzydłowego, który poleciał do Anglii, gdzie spotkał się ze swoim agentem. Jonathan Barnett potwierdził, że widział się z 30-latkiem, ale jak to ma zwyczaju, nie ujawnił rozmów. Nie brakuje jednak spekulacji, jakoby w grę wchodził styczniowy transfer.
Zinédine Zidane jak na razie zachowuje spokój w kwestii jego przyszłości, a przy okazji nie szczędzi mu pochwał. Nieco mniej optymizmu mają w sobie pozostali piłkarze Realu Madryt, którzy według „Marki” wpadli w panikę na wieść o tym, że Gareth Bale może odejść.
Mają oni być bowiem świecie przekonani, że Walijczyk w swojej optymalnej dyspozycji jest jednym z kluczowym zawodników w zespole. W związku z tym stoją za nim murem i chcą, aby pozostał on w zespole.
Powyższe źródło dodaje, że podobnego zdania jest zarząd klubu. Wszystko jednak oczywiście może zmienić lukratywna oferta, jakiej „Los Blancos” wypatrują na horyzoncie od co najmniej kilku miesięcy. Niemniej na ten moment nikt nie wyobraża sobie takiego scenariusza, w którym 30-latek zmienia pracodawcę w połowie bieżącego sezonu.
81-krotny reprezentant Walii do Realu Madryt trafił we wrześniu 2013 roku. Od tego czasu zagrał w 238 spotkaniach, strzelił 104 gole i zanotował 67 asyst. Z „Królewskimi” jak dotąd świętował zdobycie czterech pucharów Ligi Mistrzów czy też tytułu najlepszej drużyny LaLiga.