Mimo że umowa kapitana madryckiej ekipy obowiązuje zaledwie do 30 czerwca 2021 roku, wciąż nie wypracowano nawet wstępnego porozumienia z jego agentem. Co prawda pojawiły się doniesienia, jakoby ten zawodnik otrzymał stosowną propozycję, ale wciąż nie podjął wiążącej decyzji.
Tymczasem Manolo Lama informuje, że tak naprawdę Sergio Ramos nie dostał żadnej formalnej oferty, co w coraz większym stopniu zaczęło irytować stopera oraz jego otoczenie. 34-latek liczy na podwyżkę, lecz trudno oczekiwać, aby Real Madryt spełnił jego żądanie.
Zamiast tego „Królewscy” pomyśleli o angażu nowego defensora i ponownie na ich celowniku znalazł się Pau Torres. Villarreal byłby skłonny sprzedać blisko 24-letniego Hiszpana, jednak oczekiwałby przy tym aktywowania klauzuli wykupu zawartej w kontrakcie, która wynosi równo 50 milionów euro.
Wspomniany dziennikarz podkreśla, że takiej kwoty w żadnym wypadku nie zamierza płacić wicelider tabeli LaLiga, który byłby przygotowany na wydatek o połowę niższy. Taką sumą na ten moment dysponują bowiem „Los Blancos”.
Siedmiokrotny reprezentant Hiszpanii w obecnym sezonie zagrał 18 razy, notując po drodze dwa trafienia.
Wygląda na to, że latem Real może pozyskać dwóch środkowych obrońców, bowiem jest też blisko sfinalizowania przeprowadzki Davida Alaby.