Menedżer Jürgen Klopp wciąż stara się wzmocnić swój zespół, który dobrze radzi sobie w ofensywie, ale w obronie nie jest już tak pewny. Zimą na Anfield trafił Virgil van Dijk, którego zadaniem jest wzniesienie linii obrony na wyższy poziom, ale wątpliwości wciąż budzi obsada bramki. Loris Karius oraz Simon Mignolet nie dają gwarancji utrzymania wysokiej formy, dlatego klub rozgląda się na innymi opcjami.
W ostatnim czasie z przenosinami do „The Reds” łączony był szczególnie Alisson z Romy, ten znajduje się jednak również na celowniku innych wielkich klubów, co utrudnia starania o niego. Dlatego też w międzyczasie prowadzone były inne negocjacje, które teraz stały się priorytetem Liverpoolu. „Daily Mirror” twierdzi, że klub postanowił odważniej działać w sprawie golkipera Stoke.
Butland od dłuższego czasu jest uznawany za jeden z większych talentów angielskiej piłki, szczególnie jeśli chodzi o pozycję bramkarza. Tego lata ma szansę stanąć między słupkami bramki reprezentacji Anglii na mundialu, ale również może przenieść się właśnie do Liverpoolu. Wspomniany dziennik jest przekonany, że „The Reds” są coraz bardziej pewni tego wyboru i zrobią co w ich mocy, by zakupić 25-latka.
To oczywiście również nie będzie zadaniem prostym. Stoke godzi się już powoli z myślą utraty swojej gwiazdy, lecz chce zarobić na niej naprawdę duże pieniądze. Liverpool jest jednak gotowy do poświęceń. Golkiper może kosztować nawet 40 milionów funtów, co uczyniłoby go nie tylko najdroższym angielskim bramkarzem, ale także najdroższym golkiperem w historii.
Ekipa z Anfield zdecydowała się na wybranie Butlanda głównie ze względu na jego doświadczenie zdobyte na boiskach Premier League, które znacznie przyspieszy proces aklimatyzacji. Sam Anglik ma też propozycje złożoną przez Arsenal, ale woli przenieść się do Liverpoolu ze względu na obecność Jürgena Kloppa. Niemiec ma już wobec niego plan - Butland miałby zostać podstawowym golkiperem, a na ławce zasiadłby Loris Karius. Tymczasem Mignolet najprawdopodobniej pożegna się z klubem.