W czwartkowy wieczór dojdzie do pierwszego starcia podopiecznych Paulo Sousy w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Polacy w Budapeszcie zmierzą się z Węgrami.
O zabranie głosu przed tym ważnym meczem poproszony został golkiper Juventusu i „Biało-czerwonych”, Wojciech Szczęsny.
- Za nami wprawdzie niewiele treningów, ale dużo odpraw. Wszystko po to, by zrozumieć pomysł trenera. Od jakiegoś czasu wysyłano nam informacje na temat indywidualności w drużynie naszych rywali. Z ich rozpracowaniem nie było problemów - stwierdził.
30-latek po raz pierwszy od dawna już przed zgrupowaniem był pewien, że to on stanie od pierwszej minuty między słupkami w meczu reprezentacji.
- Jest to na pewno inne uczucie niż przez ostatnie kilka lat. Cieszę się z tego, ale nie będę ukrywał, że to samo w sobie nie jest osiągnięciem. Trzeba przede wszystkim pomagać drużynie. Wybór trenera muszę potwierdzić na boisku - dodał.
Bramkarz odniósł się także do celu, jaki stawia sobie przed początkiem eliminacji do mundialu.
- Od jutra zaczynamy walkę i moim zdaniem celowanie w drugą lokatę jest naprawdę mało ambitne. Może nie w każdym meczu będziemy faworytem, bo mamy starcie z Anglikami, ale wierzę, że nawet wtedy uda nam się znaleźć jakiś sposób, by wygrać - zakończył.
Pierwszy gwiazdek obwieszczający początek starcia z Węgrami zabrzmi w Budapeszcie o godzinie 20:45.