Młodziutki zawodnik z Premià de Dalt swoje pierwsze nieśmiałe kroki stawiał w słynnej szkółce „Dumy Katalonii” - La Masii. W niej, grający początkowo jako stoper, zawodnik do pewnego momentu sukcesywnie piął się po szczeblach wiekowych, lecz w pewnym momencie klub zrezygnował z jego usług.
Istotnym momentem w karierze nastolatka był transfer do innej katalońskiej ekipy, a więc Girony. W zespole z Estadio Montilivi defensor wykonał niesamowity wręcz progres. Na przestrzeni półtora roku zaliczył awans z trzecioligowych rezerw do pierwszej drużyny z comarki Gironès, w której momentalnie się odnalazł.
Forma Martíneza znalazła uznanie wśród wielu. Zdaniem hiszpańskiej prasy, ten miał realne szanse na wyjazd z kadrą Luisa Enrique na Mistrzostwa Świata w Katarze. 19-latek znalazł się na wstępnej liście powołań, lecz finalnie nie dostąpił zaszczytu reprezentowania kraju na mundialu.
Co ciekawe, prawonożny piłkarz w kadrze U-21 zadebiutował niedawno, bo we wrześniu podczas towarzyskiej konfrontacji z Rumunią.
Trwające rozgrywki potwierdzają tylko wysoką dyspozycję katalońskiej perełki. W nich zgromadził 12 występów, gola i dwie asysty.
Przed 19-latkiem obiecująca przyszłość, co zauważają większe drużyny z FC Barceloną i Realem Madryt na czele.
Ostatnio szczególnie komentowany był temat powrotu nominalnego prawego obrońcy na Camp Nou, o którym ten zdążył się wypowiedzieć.
- Jeśli wrócę, to do pierwszego zespołu. Oczywiście chciałbym wrócić do Barçy, ale tak samo jak chciałbym przejść do któregoś z wielkich klubów, które są najlepsze na świecie - powiedział niedawno w rozmowie z TV3.
Podczas wywiadu z „AS-em” gwiazdka Girony powiedziała nieco więcej o potencjalnym transferze w przyszłości, zdradzając, iż rozważyłby ofertę „Królewskich”.
- Nie zamykam drzwi przed nikim. To, czego chcę, to rywalizacja w najlepszy sposób, w jakim mogę, w najlepszej drużynie, w jakiej mogę, czy to będzie Real Madryt, Barça, czy inny zespół - podkreślił Martínez.