Doświadczony napastnik uznał, że po ośmiu latach spędzonych na Anfield nadszedł najwyższy czas na to, by zasmakował rywalizacji w nowym miejscu.
Z tego też powodu odrzucił możliwość przedłużenia wygasającego kontraktu z „The Reds” i zaczyna powoli rozglądać się za kolejnym pracodawcą.
31-letni zawodnik nie narzeka na tym polu na brak zainteresowania, bo zdążył już zostać powiązany z ewentualną przeprowadzką do Realu Madryt, Atlético Madryt, Interu Mediolan, Juventusu, Milanu czy Galatasaray. Ponadto on sam miał także zaoferować swoje usługi Barcelonie.
Wszystkie powyższe opcje odnoszą się do pozostania Roberto Firmino w Europie. Nie można jednak wykluczyć, że wielokrotny reprezentant Brazylii przystanie na opcję kontynuowania przygody z futbolem na innym kontynencie.
Tom Bogert uważa nawet, że kilka klubów z Major League Soccer przejawia chęć do pozyskania napastnika.
Wśród nich znajdują się St. Louis City oraz Los Angeles FC. Teoretycznie większe szanse na ściągnięcie doświadczonego piłkarza mogą mieć ci pierwsi, gdzie dyrektorem sportowym jest Lutz Pfannenstiel, który swego czasu miał okazję współpracować ze snajperem Liverpoolu w Hoffenheim.
Firmino nie będzie śpieszył się z podjęciem jakiejkolwiek decyzji odnośnie najbliższej przyszłości w nadchodzących tygodniach. Obecnie więcej wskazuje jednak na to, że na razie nie myśli o opuszczeniu Europy.