Przedstawiciele „The Blues” obiecywali sobie wiele po nawiązaniu po raz drugi współpracy z reprezentantem Belgii i liczyli głęboko w to, że tym razem jego pobyt na Stamford Bridge okaże się zdecydowanie bardziej udany.
Początek jego kolejnej przygody z Chelsea wskazywał na to, że stanie się on jedną z wiodących postaci w zespole prowadzonym przez Thomasa Tuchela.
28-latek obniżył jednak stosunkowo szybko loty oraz zaczął notować więcej nieudanych niż udanych występów w szeregach angielskiej drużyny i na dodatek narobił sobie problemów za sprawą udzielonego wywiadu stacji Sky Sport Italia.
Od tego momentu środkowy napastnik nie cieszy się pełnym zaufaniem niemieckiego szkoleniowca i sam nie daje mu zbyt wiele argumentów na boisku, aby to zmienić, co pokazał jego bardzo słaby występ przeciwko Crystal Palace, w którym zanotował... tylko siedem kontaktów z piłką.
OptaJoe podaje, że w ten sposób Romelu Lukaku przeszedł do historii Premier League, ponieważ od momentu dokonywania tego typu pomiarów, czyli od sezonu 2003/2004, żaden gracz z rozegranymi pełnymi 90. minutami meczu nie osiągnął tak niskiego pułapu wpływu na grę swojego zespołu.