Negocjacje w sprawie Belga nie należały do najłatwiejszych, wszak mowa była o naprawdę wysokich kwotach. Interowi Mediolan bardzo zależało na tym, by otrzymać za swoją gwiazdę około 130 milionów euro, jednak żeby przyspieszyć operację, strony zdecydowały się pójść na pewne kompromisy. Dzięki temu transakcja jest obecnie finalizowana.
Jak informuje David Ornstein, jeszcze w niedzielę Lukaku przejdzie testy medyczne przed transferem, a te zaplanowano w Belgii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, napastnik tego samego dnia pojawi się w Londynie, by dopełnić formalności. Niewykluczone jednak, że to zostanie przełożone na poniedziałkowy poranek.
Żeby dojść do pełnego porozumienia, strony musiały pójść na pewne ugody. Ostatecznie suma transferu wyniesie mniej, niż spodziewali się „Nerazzurri”, bowiem będzie to 115 milionów euro. Z drugiej jednak strony, Chelsea przez całe negocjacje starała się włączyć do transakcji zawodników na wymianę, czego ostatecznie nie zrobiła, a mediolańczycy, tak jak chcieli, otrzymają pełną rekompensatę w gotówce.
„The Blues” udało się zaś dopiąć transfer przed rozpoczęciem sezonu Premier League, co było ich głównym celem. Dodatkowo udało się zrealizować inny plan, a mianowicie utrzymanie transakcji poniżej granicy 100 milionów funtów - ostatecznie w przeliczeniu londyńczycy muszą zapłacić 97,5 miliona.
Piłkarz nie planował tego lata odchodzić z Interu, co zresztą sam deklarował po zakończeniu poprzedniego sezonu. Sytuacja ekonomiczna sprawiła jednak, że prezydent klubu Steven Zhang nakazał dyrektorom dopięcie transferu, zaś Lukaku uznał, że ma na Stamford Bridge niedokończone interesy. Teraz stanie się najlepiej zarabiającym graczem Chelsea, inkasując rocznie około 12-13 milionów euro.
Warto dodać, że z transferu, wbrew pozorom, może być zadowolony również Manchester United. „Czerwone Diabły” muszą co prawda zaakceptować wzmocnienie się konkurenta, lecz do ich kasy wpłyną dodatkowe cztery miliony euro. Wszystko ze względu na klauzulę dopisaną do umowy transferu gracza do ekipy „Beneamaty”. Suma z transakcji jest jednak dość niska, ponieważ nie miała ona dawać możliwości konkretnego zarobku z dalszej sprzedaży 28-latka, a jedynie dopełnić kwotę transferową wcześniejszych przenosin.