Ronald Koeman po El Clásico: Poprawiamy się i jesteśmy blisko wygrania wielkiego meczu

fot. Chrostophe Saidi / SIPA / Pressfocus
Kamil Freliga
Źródło: FC Barcelona | Barça TV

FC Barcelona przegrała z Realem Madryt 1:2, ale jej trener Ronald Koeman dostrzegł na konferencji prasowej wiele pozytywów w grze swoich podopiecznych. Na antenie Barça TV pochwalił też kibiców, choć nie za wszystko.

Holenderski szkoleniowiec nie ma w Katalonii łatwego życia, a poza wynikami sportowymi często jest też krytykowany za to, co mówi dziennikarzom przed i po spotkaniach. Tym razem, komentując przegrane El Clásico, postanowił chwalić swoją drużynę i atmosferę na stadionie, choć nie podobały mu się też reakcje na wejście na boisko Luuka de Jonga.

Real Madryt wyszedł na prowadzenie po golu Davida Alaby w 32. minucie, a chwilę wcześniej stuprocentową okazję na pokonanie Thibout Courtoisa zmarnował Sergiño Dest.

– Jestem rozczarowany końcowym wynikiem, ale nie tym, jak zaprezentował się zespół. Zasłużyliśmy na więcej. Zawsze trudno zaakceptować porażkę, tym bardziej, że szczególnie w pierwszej połowie zasługiwaliśmy na więcej. Ważne było, aby wykorzystać okazję taką jak miał Dest i zdobyć pierwszą bramkę. Gra się zupełnie inaczej, kiedy rywal wychodzi na prowadzenie. Zwłaszcza, jeśli przeprowadza takie groźne kontrataki – mówił Koeman na konferencji prasowej po spotkaniu.

– Druga część drugiej połowy nie była najlepsza w naszym wykonaniu, ale walczyliśmy do ostatniej chwili, do czego zachęcała nas również publiczność. Kibice byli fenomenalni do ostatniej sekundy. Chociaż oczywiście rozumiem, że ludzie są sfrustrowani – kontynuował, choć w wypowiedzi pomeczowej dla Barca TV skomentował też reakcję trybun na zmianę, którą przeprowadził w 80. minucie i wejście Luuka de Jonga – Nie podoba mi się gwizdanie na gracza. To normalne, że kiedy przegrywasz, a pozostało 10 minut, wpuszczasz kogoś, kto może się przydać. Musisz mu pomóc i go wspierać.

Przede wszystkim szkoleniowiec chwalił jednak drużynę.

 – Dzisiaj pokazaliśmy, że nie jesteśmy gorsi od Realu Madryt. Zdecydowało to, że w pewnym momencie zamiast 1:0, było 0:1, ale krok po kroku się poprawiamy i jesteśmy blisko wygrania wielkiego meczu. W pierwszej połowie byliśmy bardzo dobrzy, mieliśmy dużo posiadania piłki i kontrolowaliśmy grę. W drugiej nie potrafiliśmy już stworzyć wielu okazji. Mecze między Barçą a Realem zazwyczaj są wyrównane. Drobne detale mają duży wpływ na końcowy wynik – recenzował grę swojej drużyny 58-latek. 

– Przed nami jeszcze wiele spotkań, już w środę gramy kolejny mecz. Sergio Agüero i Ansu Fati pokazali, że są świetnymi graczami i bardzo ich potrzebujemy, aby wygrywać mecze. Zapewnią nam większą skuteczność. Taka okazja jak ta dziś musi zostać wykorzystana. Mecz byłby zupełnie inny.

Młody Hiszpan, którego tak wyróżnił Koeman, opuścił plac gry 20 minut przed końcem spotkania. - To nic poważnego,  70 minut to dla Ansu w tym momencie dużo. Odpocznie i zobaczymy, czy będzie gotowy na środę - skomentował stan jego zdrowia trener z Holandii, który podkreślił jeszcze, że sezon jest bardzo długi, ale żeby zmniejszać dystans, trzeba wygrywać mecze. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jacek Magiera skontaktował się z byłym napastnikiem Legii Warszawa To drugi największy transfer do polskiego klubu w historii?! Za 1,6 miliona euro do I ligi OFICJALNIE: Puchar Polski w nowej telewizji Transfery - Relacja na żywo [03/05/2024] Forma tego piłkarza FC Barcelony „powstrzymuje” Roberta Lewandowskiego od letniego transferu Wojciech Kowalczyk do piłkarza Wisły Kraków. „Wiosna już się kończy, kretynie” Jarosław Niezgoda trafi do rewelacji Ekstraklasy?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy