Transfer Rúbena Nevesa do Arabii Saudyjskiej należał do jednych z najbardziej zaskakujących w trakcie letniego okienka. 26-letni Portugalczyk należał do czołowych pomocników Premier League i sporo się mówiło o tym, że chrapkę ma na niego słynna FC Barcelona. Tymczasem wychowanek FC Porto, zamiast do stolicy Katalonii, przeprowadził się do Rijadu, gdzie zasilił szeregi Al-Hilal.
Nowy klub Portugalczyka należy do tych samych właścicieli, co Newcastle United, więc wobec zawieszenia Sandro Tonalego, zaczęły się spekulacje, że zastąpić ma go właśnie Neves, który zostanie ściągnięty na wypożyczenie. Domysły nasiliło jeszcze odrzucenie przepisów, które miały uniemożliwić transfery tego rodzaju.
Teraz do plotek odniósł się w końcu sam zainteresowany, który powiedział:
- Nie przechodzę tam. Myślę, że to plotki ze względu na właściciela klubów, a także dlatego, że grałem w Anglii. Było zainteresowanie Newcastle, jeszcze zanim tu przybyłem, ale jestem tu naprawdę szczęśliwy i moja rodzina też, więc świetnie się bawię. Wszystko idzie naprawdę dobrze i chcę tu zostać - zadeklarował 26-latek.
Trudno nie zgodzić się ze słowami kończącymi wypowiedź Portugalczyka. Al-Hilal wczoraj odniosło wielkie derbowe zwycięstwo 3:0 nad Al-Nassr, czym umocniło się na pozycji lidera. Ma aktualnie już siedem punktów przewagi nad zespołem, w którym gra Cristiano Ronaldo.