21-latek to jedno z odkryć trwających rozgrywek w Hiszpanii. Stoper, który jeszcze do niedawna biegał po piaszczystych terenach ojczyzny, nadspodziewanie szybko przystosował się do warunków na Półwyspie Iberyjskim i rozwinął talent na tyle, że o jego angażu zaczęły myśleć Manchester United, Atlético Madryt, Valencia czy Arsenal.
Na myśleniu nie poprzestało Stade Rennes, który jako pierwsze zgłosiło się po środkowego defensora i zaproponowało za jego usługi osiem milionów euro. Ta oferta nie przypadła do gustu Realowi Valladolid.
W międzyczasie zainteresowanie w oficjalną ofertę przekuło Southampton, które zgłosiło akces do aktywowania klauzuli wykupu. Po chwili to samo uczynili Francuzi.
Tym samym, jak podaje „France Football”, Hiszpanie mają dwie propozycje na kwotę 12 milionów euro i tylko od Salisu zależy, która zostanie zaakceptowana. Wybór to jednak nie łatwy, gdyż zawodnik bardzo chciałby wyjechać do Premier League, a z drugiej strony „Czerwono-Czarni” mogą zapewnić mu udział w eliminacjach do Ligi Mistrzów i ewentualną grę w turnieju głównym.
Powyższe źródło zapewnia, że konkretnej decyzji w tej sprawie nie należy spodziewać się wcześniej, jak 19 lipca, kiedy to kończą się rozgrywki LaLigi, w których to środkowy obrońca zgromadził 31 występów, raz wpisał się na listę strzelców i zanotował asystę. To tego rezultatu dorzucił on jedno spotkanie w Pucharze Hiszpanii.