Wspomniane źródło przekonuje, że wielkim zwolennikiem sprowadzenia reprezentanta Czech na San Siro jest Marco Giampaolo.
Nowy szkoleniowiec „Rossonerich” miał w przeszłości okazję współpracować z środkowym napastnikiem w Sampdorii. Wówczas 23-letni zawodnik prezentował się na tyle dobrze w szeregach ekipy z Genui, że o jego względy bardzo mocno zabiegali wysłannicy Juventusu i Romy. Ostatecznie piłkarz przeniósł się do drużyny z Rzymu, ale do tej pory nie prezentował się w niej na miarę oczekiwań.
Przedstawiciele „Giallorossich” nie zamierzają za wszelką cenę zatrzymywać piłkarza w swoich szeregach i są gotowi na zakończenie z nim współpracy po otrzymaniu za niego oferty wynoszącej 30-35 milionów euro. Ta suma jest na dzień dzisiejszy zbyt duża dla Milanu, który nie może sobie pozwolić na wydawanie zbyt dużych kwot na pozyskaniem nowych graczy, dlatego, aby w ogóle marzyć o sprowadzeniu Schicka musiałaby najpierw sprzedać powracającego z wypożyczenia André Silvę, dopiero co kupionego Krzysztofa Piątka lub jedną z nadziei włoskiego futbolu Patricka Cutrone'a.
„La Gazzetta dello Sport” spekuluje, że ten ostatni mógłby zostać wymieniony właśnie na Czecha. Sam 21-letni piłkarz z pewnością byłby zainteresowany takim rozwiązaniem, ponieważ po prawdopodobnym odejściu Edina Džeko mógłby liczyć na regularną grę w Romie, a to może być mu trudno, jeżeli zdecyduje się kontynuować karierę w Milanie.
Schick rozegrał w minionym sezonie 32 spotkania i zdobył w nich tylko pięć bramek oraz zanotował trzy asysty.