Były środkowy pomocnik to jedna z legend Manchesteru United. Wraz z tym zespołem sięgnął po niezliczoną liczbę trofeów zarówno na krajowym podwórku, jak i arenie międzynarodowej.
Okazuje się jednak, że kariera 43-latka mogła potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie silna wola i zmiana otoczenia, które spowodowały, że wygrał ze swoim nałogiem.
O swoich problemach postanowił opowiedzieć w wywiadzie.
- W pewnym momencie dotarło do mnie, że piję w czwartek, piątek, sobotę, niedzielę, a nawet i w poniedziałek. Co gorsza, zdarzało mi się nawet, że sięgałem po alkohol dzień przed meczem.
- Wpadłem w nałóg, ponieważ przebywałem z grupą, która piła podczas podróży na zawody i w drodze powrotnej. Kiedy otrzymałem powołanie do reprezentacji Anglii, doszedłem do wniosku, że muszę się z tego wydostać, bo odbiło się to na moim zdrowiu. Miałem nadwagę. To nie jest dobre dla piłkarza - skwitował.
Scholes rozegrał w barwach Manchesteru United 707 spotkań. W tym czasie zdobył 149 bramek. Ponadto zanotował także 66 występów w drużynie narodowej.