- Był jednym z naszych najlepszych graczy w tym sezonie. Myślę nawet, że otrzyma specjalną nagrodę. Naprawdę jestem rozczarowany postawą klubu, który nie mógł dogadać się z takim piłkarzem. Jednakże jest coś, co denerwuje mnie jeszcze mocniej. Po pierwsze, Aaron zaczął grać teraz znacznie lepiej i żal go oddawać. Po drugie, znowu tracimy zawodnika, który przechodzi do słabszej drużyny niż Arsenal. Ramsey robi krok w tył! To absurd! – stwierdził były bramkarz „Kanonierów” w rozmowie z talkSPORT.
Z kolei Walijczyk już najprawdopodobniej rozegrał swój ostatni mecz dla stołecznej drużyny. W spotkaniu przeciwko Napoli nabawił się on kontuzji ścięgna stawu skokowego, która wyklucza go z gry do końca sezonu.
Od lipca będzie już piłkarzem wspomnianego Juventusu, najbardziej utytułowanej w historii włoskiego futbolu. Turyńczycy zaoferowali gwieździe Premier League naprawdę duże pieniądze - 400 tysięcy euro tygodniowo. Więcej w zespole mistrza Italii dostaje tylko Cristiano Ronaldo.
Juventus będzie dopiero czwartym klubem w karierze Ramseya. Wychowanek Cardiff reprezentował jeszcze barwy Nottingham Forest oraz wspomnianego Arsenalu, gdzie wypłynął na wody europejskiego futbolu. W barwach „Kanonierów” wystąpił 369 razy i strzelił 64 bramki. Obecny sezon był jednym z najbardziej dla niego wymagających fizycznie, gdyż 28-letni piłkarz na boisko wybiegał 40 razy.