FIFA z reguły sprawdza dwóch zawodników po każdym meczu, jednak po sensacyjnym zwycięstwie nad "Squadra Azzurra" aż siedmiu Kostarykanów musiało wziąć udział w testach antydopingowych .
Sztab odpowiedzialny za to zdarzenie stwierdził, że niektórzy piłkarze z Ameryki Południowej nie przeszli obowiązkowych testów przed mundialem i dlatego poproszono ich o udział w kontroli po meczu z Włochami.
Pinto stwierdził, że nie przeszkadza mu fakt, że więcej niż dwóch zawodników przeszło testy, jednak chciałby zobaczyć takie procedury dla każdej reprezentacji.
- Wszystko powinno być wyważone. Szanujemy FIFA. Nie przeciwstawiamy się ich decyzji, ale nie powinna ona dotyczyć jedynie naszego zespoły. Wielu uważało bowiem, że federacja przeprowadziła testy ze względu na to, że Kostaryka grała bardzo dobrze - powiedział 61-latek.
Kostaryka zaszokowała świat swoją postawą w grupie D, zapewniając sobie awans do 1/8 finału już przed wtorkowym spotkaniem z Anglią. Walka o drugie z miejsc gwarantujących grę w kolejnej fazie rozegra się pomiędzy Włochami a Urugwajem. Drużynie Pinto do wygrania grupy wystarczy remis.