33-letni charyzmatyczny defensor w kadrze narodowej zadebiutował 26 marca 2005 roku w meczu z Chinami. Rok później miał on już zapewnione miejsce w podstawowym składzie, a gdy powołania przestał otrzymywać Iker Casillas, przejął po nim opaskę kapitańską. To jednak nie wszystko.
W czwartek „La Furia Roja” pokonała Rumunię 2:1, a dla Sergio Ramosa był to występ nr 166. Tym samym już dzisiaj stanie on przed szansą dogonienia bramkarza FC Porto pod względem liczby spotkań w reprezentacji. Przypomnijmy, że legendarny bramkarz ma ich na swoim koncie 167. Ten cel powinien zostać osiągnięty przez zawodnika Realu Madryt bez większego kłopotu.
Nieco trudniej będzie mu dogonić Daniela Passarellę, a więc argentyńskiego obrońcę, który w kadrze narodowej uzbierał 22 bramki. Sergio Ramos ma ich 21. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę serię Hiszpana, który trafiał do siatki rywali w czterech z pięciu ostatnich spotkań, wydaje się, że również i ten cel może zostać osiągnięty podczas potyczki z Wyspami Owczymi.
Spotkanie szóstej kolejki fazy grupowej odbędzie się dzisiaj o godzinie 20:45.