23-letni francuski stoper jest obecnie na ustach całego piłkarskiego świata, przyciągając duże zainteresowanie wielkich marek. O usługi młodego defensora rywalizują przede wszystkim Chelsea z FC Barceloną.
Wychowanek Girondins de Bordeaux preferuje przeprowadzkę do „Dumy Katalonii”, z którą wypracował nawet wstępne indywidualne porozumienie, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, że o wszystkim zadecydują aspekty finansowe.
Sevilla w ich kwestii jest nieugięta, o czym przekonała się właśnie Chelsea.
„The Blues” zaoferowali za usługi Koundé 55 milionów euro, co spotkało się z błyskawiczną odmową władz ekipy z Estadio Ramón Sánchez Pizjuán.
Dyrektor Andaluzyjczyków Monchi wycenił Francuza na 65 milionów euro, a więc tylko taką kwotę będzie rozważał.
Cała sytuacja jawi się dla Chelsea jako niezwykle skomplikowana. Dodatkowo brak jakiegokolwiek postępu w negocjacjach przyciąga innych zainteresowanych, w tym Paris Saint-Germain, które rozgląda się powoli za następcą Presnela Kimpembe.
Wobec braku konkretów ze strony paryżan to Barcelona wysuwa się na prowadzenie w kontekście zatrudnienia 23-latka, lecz ta na razie nie wystosowała żadnej konkretnej oferty.
„Sevillistas” zdają sobie jednak sprawę, że Katalończycy rozważają włączenie w potencjalną transakcję swojego zawodnika, co nie do końca im odpowiada.
Jules Koundé do Sevilli trafił w 2019 roku, opuszczając szeregi Girondins de Bordeaux. Od tego czasu defensor, mogący występować także z powodzeniem na prawej obronie, w barwach „Los Nervionenses” zgromadził łącznie 133 spotkania.
W sezonie 2019/2020 sięgnął wraz z ekipą ze Estadio Ramón Sánchez Pizjuán po trofeum Ligi Europy.