Mamadou Sakho to 33-letni środkowy obrońca. 29-krotny reprezentant Francji w swojej karierze reprezentował takie kluby jak Paris Saint-Germain, Liverpool FC i Crystale Palace, a od ponad dwóch lat występuje w HSC Montpellier.
Francuz rozegrał dla tego zespołu 49 spotkań, jednak w tym sezonie został odstawiony na boczny tor - zaliczył ledwie sześciominutowy epizod przeciwko FC Lorient, a po wtorkowych wydarzeniach będzie mu bardzo trudno poprawić swoją pozycję w klubie, o ile w ogóle nadal pozostanie jego zawodnikiem.
Według doniesień „L'Équipe”, pod koniec sesji treningowej Sakho miał zostać ostro potraktowany przez jednego z zawodników, a Der Zakarian zupełnie to zignorował. Zirytowany obrońca opuścił boisko i udał się do szatni. Po treningu natomiast skonfrontował się z Ormianinem, a gdy ten określił go mianem „płaczliwego”, to Francuz już nie potrafił powstrzymać swoich emocji.
Sakho chwycił szkoleniowca za kołnierz i powalił go na ziemię. Przy tym incydencie rozerwaniu miał ulec rodzinny łańcuch Der Zakariana, co tym bardziej go wzburzyło. Na szczęście szybka interwencja piłkarzy i pracowników klubu zapobiegła dalszej eskalacji konfliktu.
33-latka najprawdopodobniej czekają bardzo poważne konsekwencje. Nie wykluczone jest, że zostanie rozwiązany jego kontrakt z klubem, który miał obowiązywać do 30 czerwca 2024 roku.