Niemiecki pomocnik występuje aktualnie w barwach Schalke Gelsenkirchen, jednak jego umowa dobiega powoli końca i już od początku 2018 roku może negocjować kontrakt z nowym pracodawcą. Tę sytuację chciałby wykorzystać właśnie Manchester United, który dołączył do szerokiego grona zainteresowanych nim drużyn. Do tej pory za faworyta uważano Barcelonę, ale środkowego pomocnika przymierzano również do Bayernu, Juventusu czy Arsenalu.
Schalke nie chce oddawać zawodnika za darmo, zdając sobie sprawę, że jego karta jest warta kilkadziesiąt milionów euro. Drużyna chce go zatrzymać za wszelką cenę, dlatego ostatnio zaproponowano mu umowę z roczną pensją w wysokości 12 milionów euro. Uczyniłoby go to najlepiej zarabiającym graczem w historii zespołu z Gelsenkirchen. Goretzka nadal nie podjął decyzji.
Tak wysoka oferta jest spowodowana również faktem, że Schalke chce uniknąć kolejnej sporej wpadki, jak w przypadku Seada Kolašinaca. Bośniak w poprzednim oknie transferowym odszedł za darmo do Arsenalu jako jeden z najlepszych lewych obrońców w Bundeslidze. Teraz Gelsenkirchen mogą opuścić za darmo ich dwie największe perły, bo wraz z końcem czerwca przyszłego roku wygasa kontrakt, nie tylko Goretzki, ale też Maxa Meyera.