Śląsk Wrocław rzutem na taśmę zapewnił sobie awans do europejskich pucharów. Zastąpienie Vítězslava Lavički osobą Jacka Magiery okazało się zatem dobrym posunięciem ze strony działaczy.
Klubowe władze mają jednak nadzieje, że zespół prowadzony przez byłego trenera między innymi Legii Warszawa pokaże się na arenie międzynarodowej z dobrej strony. Aby jednak tak się stało, potrzebne są solidne wzmocnienia.
Jednym z newralgicznych miejsc w kadrze czwartej ekipy poprzedniego sezonu Ekstraklasy jest formacja defensywna. Z tego powodu w mediach pojawiają się spekulacje w kwestii, kto mógłby wkrótce dołączyć do „Wojskowych”.
Szczególnie mocne są dwie kandydatury, a konkretniej Marcin Kamiński (siedem występów w reprezentacji Polski) oraz Jarosław Jach (dwa mecze w polskiej kadrze), o czym informuje „Gazeta Wrocławska”.
Jeśli chodzi o tego pierwszego, wraz z 30 czerwca tego roku stanie się on wolnym zawodnikiem. Wtedy wygaśnie jego umowa z VfB Stuttgart.
Jacek Magiera rzeczywiście widzi dla tego gracza miejsce w swojej drużynie, ale sprawa nie należy do najprostszych. Bardzo mocno naciska na Kamińskiego też Lech Poznań.
Wiele wskazuje zatem na to, że ta misja może nie zakończyć się sukcesem. Wtedy w stolicy Dolnego Śląska będą myśleć o drugim ze wspomnianych piłkarzy. Jeśli chodzi o Jarosława Jacha, w ostatnim czasie był on wypożyczony z Crystal Palace do Rakowa Częstochowa.
Wicemistrz Polski nie zdecydował się go wykupić, dlatego też defensor wraca na razie do Anglii. Nie można jednak wykluczyć, że wkrótce zagra on ponownie w Polsce. Sam piłkarza przyznał, iż rzeczywiście słyszał o zainteresowaniu wrocławskiego klubu.
- Po urlopie wracam do Londynu. Jeśli się nie przebiję, to rozważę inne oferty. Śląsk? Jakieś sygnały do mnie dochodziły. Jeśli propozycja będzie konkurencyjna, to nie mówię nie - powiedział w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”.
Poza tymi graczami rozważani są też dwaj młodsi stoperzy. Są nimi 18-letni Ariel Mosór z warszawskiej Legii oraz o rok starszy Patryk Peda ze SPAL.