Smalling uderza w Manchester United: Postawili mnie w gów****ej sytuacji

fot. Marco Iacobucci Epp / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: The Telegraph

Chris Smalling zdradził w rozmowie z „The Telegraph”, że ma olbrzymi żal do Manchesteru United za sposób, w jaki został potraktowany przed wypożyczeniem do Romy w zeszłym roku.

Doświadczony obrońca mógł liczyć na przestrzeni lat na dość regularną grę w barwach „Czerwonych Diabłów” prowadzonych przez sir Alexa Fergusona, Davida Moyesa, Louisa van Gaala oraz José Mourinho.

Jego sytuacja w utytułowanym angielskim klubie uległa drastycznej zmianie po nastaniu rządów Ole Gunnara Solskjæra oraz sprowadzenia Harry'ego Maguire'a.

Wówczas blisko 31-letni zawodnik został odstawiony na boczny tor i praktycznie w końcowej fazie letniego okna transferowego w 2019 roku otrzymał klarowny komunikat, że jeżeli chce regularnie pojawiać się na boisku, to musi sobie poszukać nowego klubu.

Chris Smalling nie spodziewał się takiego obrotu sprawy i w efekcie został podstawiony pod ścianą, co zmusiło go do zaakceptowania propozycji wypożyczenia do Romy.

- Mogliśmy zakończyć tamten sezon na wyższym miejscu. Ja sam występował wtedy regularnie i byłem gotowy na podjęcie nadchodzącej bitwy. Oczywiście słyszałem wcześniej o krążących plotkach na temat sprowadzenia Harry'ego Maguire'a. Wcześniej mówiłem już, że nie boję się rywalizacji, bo każdego roku menedżer sprowadził nowego obrońcę, a ja i tak do końca sezonu miałem najwięcej rozegranych spotkań. Postanowiłem skoncentrować się na tym, aby stać się jeszcze lepszym i grać dla United. Otrzymywałem zapytania ze strony innych angielskich klubów, ale odrzuciłem wszystkie propozycje, ponieważ nie widziałem dla siebie miejsca w innym angielskim zespole. Na początku sezonu nie znalazłem się jednak nawet na ławce rezerwowych. Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem i był to dla mniej najboleśniejszy moment w Manchesterze. Byłem w szoku i nie spodziewałem się czegoś takiego. Gdybym dowiedział się wcześniej, że klub mnie nie chce, to miałbym inne plany - powiedział defensor.

- Wiedziałem, że moje dni pod wodzą Ole były praktycznie policzone. Byłem tym faktem sfrustrowany, bo po pierwsze nie powiedziano mi o tym wcześniej, a po drugie okno w Anglii było już zamknięte, a we Włoszech pozostał ostatni dzień na transfery. Manchester United postawił mnie w gów****ej sytuacji. Solskjær powiedział mi, że nie wie, kiedy znów u niego zagram. W idealnej sytuacji wiedziałbym o swoim położeniu wczesnym latem, a tak został mi dzień na decyzję. W dodatku moja żona urodziła dziecko. Wszystko działo się w ostatniej chwili - kontynuował Anglik.

- Ja sam naprawdę chciałem zostać. Nie czułbym się komfortowo na ławce rezerwowych, ale wystarczyło mi, aby Ole powiedział - „Ok. Teraz jesteś moim trzecim wyborem i musisz szukać szansy na grę”. Tyle chciałem usłyszeć i wtedy na pewno bym został. Ostatecznie podjąłem decyzję o odejściu, a moja żona w niej bardzo mnie wspierała, mimo że dopiero urodziła dziecka, a ja musiałem spędzić połowę czasu poza domem. Nie ma słów, abym mógł jej podziękować za otrzymaną pomoc - zakończył wątek Smalling.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Poznaliśmy pierwszego spadkowicza Premier League w sezonie 2023/2024. 63 na minusie Mohamed Salah wściekły na Jürgena Kloppa. „Będzie ogień, jeśli coś powiem” [WIDEO] „Jestem w trakcie zbierania szczęki z podłogi”. Kapitalny gol gwiazdy Górnika Zabrze [WIDEO] Widzew Łódź zdecydował w sprawie Rafała Gikiewicza FC Barcelona wreszcie znalazła następcę Sergio Busquetsa? Zaawansowane negocjacje Erik Expósito dopina długo wyczekiwany transfer?! AC Milan o krok od zakontraktowania rozchwytywanego trenera?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy