Ciężko powiedzieć, że Alex Song w pełni sprawdził się w Hiszpanii. Ciężko, bo byłoby to zwyczajne kłamstwo. Arsenal opuszczał ze statusem gwiazdy, może nie pokroju Fàbregasa czy Henry'ego, ale jako jeden z liderów drużyny dowodzonej przez Wengera. W Barcelonie stał się jednym z wielu i notorycznie przegrywa walkę o pierwszą jedenastkę z Sergio Busquetsem. Jego pozycja w "Barcy" stała się powodem wielu plotek mówiących o odejściu Kameruńczyka z Camp Nou.
W jednym z wywiadów Song stwierdził, że jeśli opuści stolicę Katalonii, to na 100% ponownie zagra na boiskach Premier League. Wspomniał także, jak wyglądały kulisy jego transferu do ekipy "Blaugrany" - Arsene Wenger był dla mnie jak ojciec, ale nie mogłem przegapić szansy przejścia do Barcelony. Chciałem odnowić swój kontrakt z Arsenalem, ale wiedziałem, że będę żałował, jeśli nie skorzystam z oferty "Barcy" - powiedział kameruński pomocnik.
Na razie jednak Song jest piłkarzem "Dumy Katalonii" i nie słychać o potencjalnych nabywcach tego zawodnika. Mówi się jednak, że w razie otrzymania satysfakcjonującej oferty "Barca" nie będzie blokować Kameruńczykowi możliwości zmiany klubu.