Ekipa „Szerszeni” nie zdołała się utrzymać jako beniaminek Premier League, „zapewniając” sobie spadek do niższej klasy rozgrywek już na cztery kolejki przed końcem zmagań. W najbliższe lato na Vicarage Road dojdzie zatem do licznych sprzedaży.
Emmanuel Dennis był tym piłkarzem, który w głównej mierze zapewniał zdobycze bramkowe dla swojego zespołu. Na jedno spotkanie przed finałem sezonu reprezentant Nigerii zgromadził na swoim koncie dziesięć trafień - to dwukrotnie większy dorobek od innych atakujących, takich jak Joshua King czy Ismaïla Sarr.
Spadek do Championship spowodował, że w kontrakcie 24-latka została uruchomiona klauzula, redukująca tygodniówkę. Czujnym obserwatorom sytuacji nie pozostaje zatem nic innego, jak zaproponować zawodnikowi lepsze warunki umowy.
Watford sprowadziło Dennisa poprzedniego lata za cztery miliony euro z Club Brugge, wiążąc się z nim na pięć lat. Teraz dla zarządu nadarza się doskonała okazja na kilkukrotny zwrot z inwestycji w swojego podopiecznego. Działacze mają oczekiwać 20-30 milionów funtów i mieć z tyłu głowy, że spora część powędruje do Brugii ze względu na zapis kontraktowy o należnym jej procencie kwoty następnej sprzedaży.
Intencją trenera West Hamu United Davida Moyesa jest transfer między innymi nowego napastnika. Szkota cieszy dotychczasowa postawa Jarroda Bowena i Michaila Antonio, jednak chce on poszerzyć głębię składu w kontekście kolejnych rozgrywek europejskich, które gęsto wypełnią harmonogram na sezon 2022/2023.
Wcześniej wspomniany duet zdobył łącznie dla „Młotów” 30 bramek na wszystkich frontach. Transfer Dennisa jeszcze zwiększyłby możliwości ofensywne WHU.