Mogłoby się wydawać, że Portugalczykowi udało się uciec spod topora. Media informowały, iż w razie kompromitującego wyniku z Newcastle menedżer może zostać natychmiast zwolniony, a właśnie na taką porażkę się zanosiło. „Sroki” prowadziły już 2:0, lecz ostatecznie graczom z Old Trafford udało się odwrócić losy spotkania i wygrać 3:2. Nie oznacza to jednak, że Mourinho może odetchnąć z ulgą.
Jego sytuacja wciąż nie należy do najlepszych, a „Czerwone Diabły” chcą być przygotowane na wszystko. Właśnie dlatego działacze skontaktowali się ze swoim kandydatem numer 1 do zastąpienia obecnego szkoleniowca - Zinedine'em Zidane'em.
Według „Daily Mirror” United poprosiło byłego trenera Realu Madryt, by ten odrzucił wszelkie inne propozycje i był w pełnej gotowości na to, iż w każdej chwili może zostać poproszony o objęcie nowej posady. Na Old Trafford trwa dyskusja na temat przyszłości Mourinho i choć dyrektorzy woleliby uniknąć kolejnej zmiany szkoleniowca, pojawiają się głosy, że może być ona konieczna, patrząc na sytuację w szatni.
Dziennik zauważa, że to nie pierwsza taka sytuacja. Kiedy pojawiły się poważniejsze wątpliwości co do dalszej współpracy z Louisem van Gaalem, podobną prośbę jak teraz do Zidane'a skierowano do... Mourinho. Wtedy faktycznie skończyło się na zwolnieniu Holendra.
„Zizou” zdążył już przekazać władzom United listę piłkarzy, których chciałby sprowadzić do swojego nowego zespołu, o ile oczywiście zostanie wybrany na nowego menedżera. Mają się na niej znajdować tacy gracze jak Kroos, Thiago, James Rodríguez czy Cavani. Niezależnie od transferów, pierwszym zadaniem Zidane'a byłoby jednak zjednoczenie szatni. W ostatnich miesiącach kilku zawodników popadło w konflikt z Mourinho, dlatego Francuz chce już na samym początku wyjaśnić wszelkie nieporozumienia.