Media na całym świecie, a szczególnie te hiszpańskie, od wczoraj rozpisują się na temat pierwszego publicznego spotkania defensora z prezydentem klubu, Florentino Pérezem, które odbyło się w chińskim Guangzhou. Obaj panowie uścisnęli sobie co prawda dłonie, jednak widać było niepewną atmosferę wokół tego wydarzenia. Ramos nie spojrzał nawet na swojego prezesa.
Obrońca od pewnego czasu łączony jest z Manchesterem United i wydawało się, że skoro relacje ze sternikiem Realu są takie napięte, to lada dzień 29-latek przeniesie się na Old Trafford. Tymczasem minęły 24 godziny od tego wydarzenia i sytuacja uległa całkowitej zmianie. Dzisiaj "Marca" opublikowała na swojej okładce zdjęcie zadowolonych obu panów z niedzielnego spotkania. Gazeta rozpisuje się też, że zawodnik chce zakończyć karierę w Madrycie, a wraz ze swoim bratem, który jest jego agentem, mają się dzisiaj spotkać z Pérezem w sprawie jego pozostania w Madrycie.
Jeśli Ramos pozostanie na Estadio Santiago Bernabéu, gdzie występuje od 2005 roku, kiedy to przeniósł się tam z Sevilli za 27 milionów euro, jest niemal pewne, że swój kontrakt z "Czerwonymi Diabłami" wypełni David de Gea i do Realu trafi najwcześniej następnego lata.