Serge Gnabry jest wychowankiem VFB Stuttgart. W 2011 roku zdecydował się, zaledwie po jednym sezonie spędzonym w akademii niemieckiego klubu, skorzystać z oferty Arsenalu i dołączyć do londyńskiego zespołu. Teraz działacze klubu Bundesligi dążą do tego, by utalentowany pomocnik wrócił z powrotem na stare śmieci. Dyrektor sportowy zespołu ze Stuttgartu twierdzi również, że Gnabry miał szansę wrócić do jego drużyny w czasie niedawnego letniego okna transferowego, ale nie skorzystał z tej opcji. Władze VFB mają jednak nadzieję, że być może uda im się przekonać młodego Niemca do zmiany swojej decyzji. – Zaraz po zdobyciu przez niego gola w meczu ze Swansea wysłałem do jego ojca sms-a z gratulacjami. Cały czas będziemy obserwować jego rozwój. Jeśli będzie jednak podążał drogą, którą obrał i stanie się podstawowym graczem Arsenalu to ściągnięcie go z powrotem będzie trudnym zadaniem - powiedział w wywiadzie dla Bilda dyrektor sportowy niemieckiego zespołu, Jochen Schneider.
Gnabry ma za sobą debiut w pierwszym składzie Arsenalu w tym sezonie. Zrobiło się o nim głośno po meczu ligowym ze Swansea, kiedy to „Kanonierzy” wygrali z „Łabędziami” 2-1, a pierwszego gola dla podopiecznych Arsene’a Wengera zdobył właśnie wychowanek Stuttgartu. Gnabry ma za sobą również występy w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec.