Urugwajczyk, który pracował z drużyną ze Stadium of Light w latach 2013-2015, stwierdził, że sprzedaż najlepszego strzelca "The Reds" latem 2014 mocno osłabiła potencjał drużyny Rodgersa. Menedżer nie mógł liczyć na jego następców, gdyż Daniel Sturridge przez długi czas leczył kontuzje, a Mario Balotelli znajdował się w bardzo słabej dyspozycji. Według Poyeta, brak klasowego snajpera w zespole doprowadził do decyzji o zwolnieniu 42-letniego trenera.
- Odejście Suáreza wiele kosztowało Liverpool. Gdyby nie to, Rodgers pracowałby nadal. Niektórzy ludzie nie zrozumieli moich słów, kiedy powiedziałem, że Liverpool powinien zawdzięczać Suárezowi to, że omal nie wygrał Premier League. Nie miałem wtedy zamiaru umniejszać Liverpoolowi, ale wykazać, jakie znaczenie miał on dla drużyny - powiedział Poyet.
48-letni trener pracuje obecnie w AEK Ateny. Według niektórych doniesień, jest on jednym z poważnych kandydatów do objęcia posady menedżera Swansea po zwolnieniu Gary'ego Monka.