Szkoleniowiec Stali Mielec wyczulony na niebezpieczny duet z Lecha Poznań

fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: Stal Mielec

Kristoffer Velde i Filip Marchwiński to powtarzalny duet skrzydłowych Lecha Poznań, na który trzeba zwrócić szczególną uwagę – dał do zrozumienia trener Stali Mielec Kamil Kiereś podczas konferencji prasowej.

W drugi dzień Świąt Wielkanocy nastąpi ciąg dalszy zmagań Ekstraklasy. Jeden z ważnych punktów stanowić będzie spotkanie rewelacyjnej tej wiosny Stali ze wciąż mającym nadzieję na mistrzowski tytuł Lechem.

Na papierze za faworyta bez wątpienia uchodzi „Kolejorz”, lecz żaden inny zespół Ekstraklasy nie ma tak świetnego dorobku punktowego w drugiej części kampanii jak mielczanie. Z siedmiu dotychczas rozegranych meczów wygrali cztery, dwa zremisowali i tylko jeden zakończyli porażką.

Pomimo przeciętnych występów rywala Kiereś nie usypia swojej czujności i szykuje się na wielki bój.

– Lechowi różnie się układa, ale Lech to jednak Lech. Poziom indywidualny zawodników w tej drużynie stoi na wysokim poziomie. Z perspektywy wiosny zespół dobrze zaczął wiosnę dzięki nowemu otwarciu, wejściu Mariusza Rumaka. Było domowe zwycięstwo z Zagłębiem, później wyjazdowe z Jagiellonią – zaczął 49-latek.

– Prawda, przytrafił im się moment niestrzelania goli, ale nadal jest to drużyna, która może spoglądać na szczyt tabeli. Szczególnie jest groźna w fazie przejściowej. Ich skrzydłowi Marchwiński-Velde stanowią o powtarzalności, co znajduje przełożenie w statystykach.

– Ta drużyna ma atuty w każdej formacji, na każdej pozycji. Spodziewam się dużego wyzwania, aczkolwiek Lech też zdaje sobie sprawę, że ten mecz jest dla nich przepustką do tego, żeby grać o cokolwiek w tym sezonie. My jednak też wypracowaliśmy swoje położenie i postaramy się wykorzystać nasze atuty – zapowiedział Kiereś.

Polsko-norweski duet zanotował 15 trafień i dziewięć asyst.

Pojedynek na Podkarpaciu rozpocznie się 1 kwietnia o 15:00. Arbitrem głównym będzie pan Daniel Stefański.

***

Nie zagra przeciwko Lechowi Poznań. To efekt zapisu w umowie [POTWIERDZONE]

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Bayern Monachium zdecydował. To on ma poprowadzić klub w następny sezonie Tyle Legia Warszawa przeznaczy na transfery. Klub przygotował dwa warianty Luquinhas wraca do Polski. Dlatego nie poradził sobie w Brazylii Niels Frederiksen zdradził plany na styl. Tak Lech Poznań będzie grał pod jego wodzą Legia Warszawa się nim interesuje, ale pierwszeństwo ma inny klub Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy