Błyskotliwy skrzydłowy mógł zmienić pracodawcę zaraz po tak udanych dla Francuzów mistrzostwach świata w 2018 roku. Tak się jednak nie stało, a w poprzednim sezonie zawodnik został wykluczony z gry na niemal całe rozgrywki.
W bieżącej kampanii nikt nie może mieć zastrzeżeń do występów 28-latka, który już teraz ma na swoim koncie osiem goli oraz 9 asyst. Nic więc dziwnego, że „Les Phocéens” chcą go zatrzymać.
Jak donosi „L’Équipe”, klub przedstawił Florianowi Thauvinowi propozycję nowego kontraktu, który gwarantuje mu podwyżkę wynagrodzenia. Sam piłkarz na razie jednak wstrzymuje się z decyzją co do swojej przyszłości.
Dziesięciokrotny reprezentant Francji wie doskonale, że jego poczynania są obserwowane przez szereg innych ekip. Na tej liście są AC Milan czy Sevilla. Według „Estadio Deportivo” z wyścigu o podpis nominalnego prawoskrzydłowego zdążyła wypisać się Valencia, gdyż nie jest w stanie sprostać jego wymaganiom finansowym.
To wszystko pozwala sądzić, że sytuacja jest rozwojowa. Jednocześnie na pewno wzrost zainteresowania nie ułatwia graczowi podjęcia stosownej decyzji, na którą przecież czeka przynajmniej kilka osób.