Thierry Small to 16-latek, który uchodzi za jeden z największych talentów w akademii Evertonu. W poprzednim sezonie dostał możliwość debiutu w seniorskim zespole w meczu FA Cup przeciwko Sheffield Wednesday. Dokonał tego w wieku 16 lat i 176 dni, stając się tym samym najmłodszym piłkarzem w historii klubu.
Na Goodison Park szykują już dla niego pierwszy, profesjonalny kontrakt, który będzie mógł podpisać, gdy ukończy 17 lat. Wszystko wskazuje jednak na to, że sam angielski lewy obrońca nie jest zainteresowany, aby złożyć pod nim podpis.
W poniedziałek bowiem Everton rozpoczął przygotowania do nowego sezonu. Thierry Small natomiast nie pojawił się w ośrodku treningowym. Zamiast tego na jego Instagramie mogliśmy ujrzeć zdjęcia, na których trenuje sam.
16-latek uważa, że nie ma dla niego perspektyw na regularną grę w pierwszej jedenastce klubu z Goodison Park. Jego zdaniem pierwsi w kolejce do wyjściowego składu są Lucas Digne i Niels Nkounkou.
W tym miejscu nie pomogły nawet zapewnienia z zeszłego sezonu Carlo Ancelottiego, byłego menedżera, oraz Marcelo Brandsa, dyrektora sportowego, którzy jasno dali mu do zrozumienia, że będzie brany pod uwagę w planach na następne rozgrywki. Z tego powodu dostał już nawet swoją szafkę w seniorskiej szatni Evertonu.
Niejasną sytuację wobec utalentowanego Anglika próbują wykorzystać inne klubu. Mówi się, że głównymi kandydatami do podpisania go są obecnie Manchester United, Arsenal i Bayern Monachium.