Tottenham nie daje za wygraną, obierając zaskakującą taktykę. Klub z Premier League osiągnął już pełne porozumienie z Bayernem Monachium w sprawie transferu, który miał wynieść łącznie 120 milionów euro.
Sam napastnik w pełni zdecydował się na przeprowadzkę do bawarskiego giganta. Po latach wiernej służby chciał skorzystać z wielkiej szansy i podążyć za sukcesami.
Jeszcze dzisiaj 30-latek miał polecieć do Niemiec, gdzie czekały go testy medyczne. Przewidywano, że właśnie po nich podpisze umowę do 30 czerwca 2027 roku. Kane chciał nawet zadebiutować w nowych barwach podczas sobotniego starcia o Superpuchar kraju z RB Lipsk.
Gdy wydawało się, że wszystko zmierza do transferu, to Tottenham cofnął pozwolenie na lot Anglika. Ten dowiedział się o tym w drodze na samolot, po czym niezwłocznie ruszył do swojego domu nieopodal Stansted. Teraz czeka niecierpliwie.
Kaveh Solhekol ze Sky Sports informuje, że władze „Kogutów” planują w ostatniej chwili renegocjować warunki umowy z Bayernem. Prezes angielskiej strony, Daniel Levy, po namyśle chce otrzymać za swoją największą gwiazdę 110 milionów funtów, czyli 126,9 miliona euro.
Rozmowy trwają, ale łatwo się domyślić, że w Bawarii robi się nerwowo. Tottenham po raz kolejny zmienia zasady gry.
***