Lechia Gdańsk w 21. kolejce pierwszej ligi zmierzyła się ze Zniczem Pruszków na wyjeździe. Drużyna z Trójmiasta wygrała to spotkanie 2:0 po bramkach Maksyma Chłania.
Tym samym podopieczni Szymona Grabowskiego awansują na trzecią pozycję w tabeli, a do liderującej Arki tracą zaledwie dwa punkty.
Oznacza to, że Lechia na poważnie liczy się w walce o bezpośredni awans do Ekstraklasy. Dla gdańszczan byłby to powrót do elity po sezonie nieobecności.
Szymon Grabowski na konferencji prasowej odpowiedział na kilka pytań. Prosił o wsparcie kibiców.
- Zachęcam kibiców do przyjścia na mecz z Resovią. Jak nigdy potrzebujemy waszego wsparcia.
- Przykładamy dużą uwagę do stałych fragmentów. Dzisiaj wyglądałoby to bardzo dobrze, gdybyśmy zamienili przynajmniej jeden na bramkę. Ale były to faktycznie groźne stałe fragmenty - mówił trener drużyny gości.
Mimo zwycięstwa dwiema bramkami na wyjeździe i dobrej sytuacji w tabeli, wielu kibiców nie jest do końca zadowolona z tego spotkania. Podkreślają oni, że Lechia miała bardzo dobrą pierwszą połowę, ale w drugiej części meczu gra drużyny była dużo poniżej oczekiwań.
- Bardzo cieszy pierwsza połowa, ale w dalszej części sezonu nie może to wyglądać, jak po przerwie. Mimo wszystko Lechia umacnia się na trzecim miejscu i napiera na Arkę oraz GKS Tychy - czytamy na portalu lechia.gda.pl.