Bramkarz popisał się we wtorkowy wieczór kilkoma świetnymi interwencjami, dzięki którym ekipa z Ameryki Północnej dowiozła remis do końca gry. Taki rezultat wydaje się być korzystny dla Meksyku w kontekście wyjścia z fazy grupowej.
Herrera nie ukrywa swojej wdzięczności dla zawodnika, który zepsuł wczoraj dzień zespołowi i kibicom "Canarinhos".
- Ochoa zagrał tak, jak sądziliśmy przed meczem. Wykonuje bardzo dobrą robotę i tym razem może cieszyć się z występów na Mistrzostwach Świata po tym, jak poprzednie dwa mundiale przesiedział na ławce rezerwowych - powiedział Herrera.
- Wykonał trzy nieprawdopodobne interwencje. My także próbowaliśmy strzelić naszym rywalom i nie dużo brakowało, abyśmy to my wygrali ten mecz. Jednakże żadna z drużyn nie mogła trafić do bramki. Po tym występie mogę się czuć spokojnie. To był dla nas kluczowy krok i jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być - dodaje.