Trwa śledztwo w sprawie śmierci Ekenga. Pierwsze wnioski? Mnóstwo zaniedbań

fot. Transfery.info
Redakcja
Źródło: Eurosport

Minister spraw wewnętrznych Rumunii ujawnił, że ambulans, w którym próbowano uratować Patricka Ekenga, miał wadliwe wyposażenie.

26-latek stracił przytomność podczas ligowego meczu i dwie godziny później zmarł. Podejrzewa się, że powodem zgonu był atak serca. Po śmierci Kameruńczyka FIFPro (związek zawodowy piłkarzy działający przy FIFA) rozpoczął dyskusję na temat niskiego poziomu pierwszej pomocy dla piłkarzy w Rumunii.

Według reprezentanta rządu, w pojazdach medycznych firmy odpowiedzialnej za ambulans w feralnym meczu znaleziono wadliwe sprzęty oraz przeterminowane leki. W związku z tym kompania została ukarana grzywną oraz na co najmniej 30 dni uchylono jej licencję.

Agent zmarłego piłkarza, Hassan Anil Eken, powiedział lokalnym mediom:

- Karetka przyjechała za późno. W okolicy stadionu znajdowały się co prawda aż trzy, ale żadna nie była wyposażona w defibrylator.

Po śmierci Ekenga  prokuratura w Bukareszcie wszczęła postępowanie wyjaśniające przyczyny wypadku oraz podważanie jakości pomocy, którą otrzymał. 

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” To był kapitalny transfer Realu Madryt. Nikt się tego po nim nie spodziewał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy