Bartosz Slisz ma prawdopodobnie za sobą najlepszą rundę w karierze.
Defensywny pomocnik nie tylko bardzo dobrze spisywał się w klubie, ale i wywalczył sobie miejsce w reprezentacji Polski. Wydaje się, że to właśnie gracz Legii Warszawa wyrasta na głównego kandydata, by przejąć schedę po Grzegorzu Krychowiaku. 33-latek zakończył bowiem karierę w drużynie narodowej.
Rozwój 24-latka nie przeszedł bez echa wśród innych klubów. Wcześniej mówiono o zainteresowaniu Sliszem ze strony drużyn z Bundesligi czy MLS. Ostatnio jednak na czoło wyścigu wysuwa się Lecce.
Włosi wkrótce powinni złożyć w tej sprawie stosowną ofertę, opiewającą na 2,5 miliona euro z bonusami.
Czy to zadowoli wicemistrza Polski? Tu pojawiają się wątpliwości, które napędził niedawno dyrektor sportowy Jacek Zieliński, twierdząc, iż taka suma nie wydaje się dla Legii Warszawa atrakcyjna.
Ile zatem trzeba zapłacić za Slisza? Głos w sprawie zabrał Paweł Gołaszewski.
Zdaniem dziennikarza bardzo możliwe, że sprawę załatwi kwota rzędu 3,5 miliona euro.
Warto zastrzec, że Legia Warszawa mogłaby zarobić na swoim asie zdecydowanie więcej, gdyby nie fakt, że jego kontrakt wygasa 31 grudnia 2024 roku. Obecne okno to zatem ostatni moment, by zanotować na nim zysk.
Sześciokrotny reprezentant kraju trafił na Łazienkowską w lutym 2020 roku za ponad półtora miliona euro.
W tym sezonie rozegrał łącznie 33 spotkania, a w nich strzelił gola i miał do tego trzy asysty.