Pau Torres był nie tylko czołowym defensorem, ale i jednym z najlepszych piłkarzy w zespole. Quique Setién szuka zatem kogoś, kto dzięki rozwojowi oraz umiejętnościom będzie mógł wskoczyć na podobny poziom.
Rafa Marín ma wszystko, aby tego dokonać. Był liderem trzecioligowych rezerw, a w klubie zauważono, że jest zbyt dobry na ten poziom rozgrywek, stąd obopólna decyzja o wykonaniu następnego kroku.
„Królewscy” nie zamierzają zatrzymać gracza na siłę, zamiast tego są skłonni wypuścić go, zachowując możliwość ponownego angażu, tak jak w przypadku Frana Garcíi, który tego lata wrócił do stolicy Hiszpanii.
Z uwagi na wygasającą za rok umowę „Żółta łódź podwodna” może zdobyć piłkarza za stosunkowo niewielkie pieniądze, dlatego, mimo innych opcji, 21-latkowi poświęca się sporo uwagi.
W kolejce po podpis środkowego obrońcy ustawiły się także Real Betis i Celta Vigo, jednak największe szanse na angaż przypisuje się ekipie prowadzonej przez Setiéna.
Obecnie trwa wyczekiwanie na to, aż Real Madryt ustali formę odejścia. Wtedy kluby przystąpią do rozmów.
Podczas kampanii 2021/2022 Marín kilkukrotnie zasiadł wśród rezerwowych w pierwszym zespole, ale do debiutu nie doszło. W rezerwach zgromadził łącznie 68 występów, trzy gole oraz asystę.