„Królewscy” zapowiadali obecność swojej największej gwiazdy już podczas derbów z Atlético Madryt. Wtedy jednak Brazylijczyka zabrakło nawet na ławce rezerwowych. Klub przegrał.
Wkrótce potem wicemistrz Hiszpanii musiał stawić czoła UD Las Palmas. Tym razem skrzydłowy lub napastnik otrzymał rolę zmiennika, a Carlo Ancelotti wpuścił go na boisko w 57. minucie.
W grze 23-latka było widać, że ma on za sobą dłuższą przerwę. Szkoleniowiec kilkukrotnie krzyczał przy linii bocznej, instruując piłkarza.
Długo wyczekiwany moment wreszcie nadszedł.
„Carletto” potwierdził, że wystawi Viníciusa Júniora od pierwszych minut przeciwko Gironie.
– Czuje się dobrze i zacznie w wyjściowym składzie. Potem zobaczymy, jak długo wytrzyma. To jasne, że ma wiele do zaoferowania drużynie – wyznał.
Włoch nawiązał także do wcześniejszego spotkania.
– Krytyka przeciwko Las Palmas? Powiedziałem mu, aby uważał na siebie, ponieważ nie chcieliśmy podejmować żadnego ryzyka, wykonał dwa lub trzy sprinty z bardzo dużą intensywnością i właśnie to mu powiedziałem, aby uważał na siebie – oznajmił.
Reprezentant „Canarinhos” pauzował z powodu kontuzji. Poprzedni sezon był jego najlepszym pod względem indywidualnym.
Najbliższy mecz już w sobotę o godzinie 18:30.
***
Dobre wieści w sprawie kluczowego piłkarza Realu Madryt. Rychły powrót