Widzew Łódź ma za sobą bardzo dobrą rundę jesienną, bo ekipa prowadzona przez Janusza Niedźwiedzia plasuje się w ligowej tabeli na trzecim miejscu. Kto wie, czy w najbliższych miesiącach beniaminek nie będzie walczył o awans do europejskich pucharów.
Dobra postawa tej ekipy to jednak nie tylko zasługa szkoleniowca i kolektywu, ale też poszczególnych graczy. Na wyróżnienie zasługuje między innymi Henrich Ravas.
Słowak, który przybył do Widzewa z FK Senicy, ma za sobą wspaniały okres. Był ostoją drużyny i w związku z tym interesują się nim inne zespoły. Okazuje się, że jeden z nich złożył nawet za niego ofertę.
Według informacji, które podaje Mateusz Janiak na łamach Weszlo.com, opiewała na mniej niż 500 tysięcy euro. Nie spotkała się jednak z aprobatą władz łódzkiego klubu, które oczekują miliona euro.
Wydaje się zatem, że przynajmniej na razie Ravas powinien pozostać w Łodzi.
Bramkarz, który w przeszłości był związany też między innymi z Derby County, rozegrał w tym sezonie łącznie 18 meczów, na które składa się Ekstraklasa oraz Puchar Polski. W dziewięciu z nich notował czyste konta.